To wyzwanie blogowe uświadomiło mi tą smutną prawdę.
Czytając dzisiaj inne blogi... no no ! babeczki mają się czym pochwalić. Jestem przy Was jak ta szara myszka. Nie mogę zwalić wszystkiego na brak czasu. Chociaż obowiązków mi nie brakuje (a komu brakuje) to zła organizacja czasu. Ale żeby nie było coś tam czytam.
Nazwała bym to coś dla duszy i coś dla oka.
Lekturki faktycznie dla duszy. :)
OdpowiedzUsuńPolecasz?
Polecam. Czasem dzieją się rzeczy których nie jestem wstanie przejść. I w tedy znajduję tam rozwiązanie.
UsuńA próbowałaś słuchać audiobooków?
OdpowiedzUsuńmoże trzeba spróbować .
Usuń